- Co zrobimy? - spytałam. Obie od teraz rozmawiałyśmy szeptem -
Znalazłyśmy jego Achillesową piętę, ale nie wiemy jak ją
wykorzystać...
- Coś poradzimy - powiedziała nie do końca pewna siebie Larisa.
- Mhm...Wszędzie straż, my splątane łańcuchami...- zwróciłam wzrok
na ciemnoszarą kłódkę - i to na kłódkę! Pokonanie tego wilka graniczy
z cudem...Jest niezniszczalny!
- Koń ma cztery nogi a też się potknie...Nigdy nic nie wiadomo, Sasha.
- Nmm...Byłoby wiadomo...
Larisa? Braaak weeeny -.-
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz