poniedziałek, 1 lutego 2016

Od Sashy CD Larisy

Larisa podniosła się i szukała wyjścia. Skierowałam
wzrok ku chodzącej od ściany do ściany waderze.
Gdy była przy którejś ścianie drapała łapami,
trochę też pchała skalne ściany naszego więzienia.
Gdy przekonała się, że to przypadkiem nie jest
wielki głaz przykrywający wyjście, szła gdzie indziej.
Po pół godzinie spostrzegłam małe światło wychodzące
z szpary. Szpara ta się stopniowo odsuwała, aż wszedł
przez nią Red.
- Zdecydowałaś się, czy raczej sobie tu posiedzisz kolejną noc?
- Masz nas wypuścić! - warkneła Larisa. Potem skoczyła w stronę
sporego otworu, jednak basior stanął tam i zagrodził jej przejście.
Wtedy ja nastroszyłam sierść jak kot i warczałam.
- Zamknij pysk, suko! - warknął. Teraz sierść stanęła mi zupełnie
pionowo, jednak nie miałam szans z tym basiorem.
- CZY JA CI NIE WYGLĄDAM NA WADERĘ?! Ty skur****u!!!

Larisa? No i jak było? xD

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Made by Schizma