- No powiedz że... - zrobiłem błagalną minę. Wadera
rzuciła mi mordercze spojrzenie, ale nasączone nutką
niepewności... - Powiedz ale już - zarządziłem żartobliwie.
Wadera zacisneła zęby... Taki mój urok! Nikt mi nie może
odmówić...B) Spojrzałem w jej niepewne oczy. - Nie będę
się śmiał. Ani żartował. - przekonywałem Zeit - Masz
piękne oczy...
- Ależ się podlizujesz... - westchneła. Wadera wzięła głęboki
oddech. - Nikomu nie powiesz?
- Przyrzekam...
Jasmin?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz