wtorek, 9 lutego 2016

Od Larisy CD Jasminy

Westchnęłam i spojrzałam w stronę odchodzącej wadery.
- Odechciało mi się jeść - powiedziałam do siebie i ruszyłam w kierunku urwiska. Czekał tam na mnie Hiron, który jak zawsze serdecznie mnie powitał. Spędziliśmy trochę czasu, a zaraz potem zaczęłam wracać do jaskini.
Mijając czyjąś jaskinię usłyszałam krzyk. Nie wiedziałam do końca czy to krzyk złości czy przerażenia, ale musiałam to sprawdzić. Weszłam bezszelestnie do jaskini.
- Nic Ci nie jest? - spytałam widząc nową waderę. Popatrzyła na mnie i przytaknęła. Chciałam odejść, ale zauważyłam, że z jej łap leje się krew. Nie było jej dużo. Niestety, albo stety moim obowiązkiem było jej pomóc. Podeszłam więc bliżej.
- Poradzę sobie - powiedziała pewnie, a ja tylko się zaśmiałam. Była starsza ode mnie, ale niewiele.
- Na pewno - mruknęłam sarkastycznie.

Jasmin?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Made by Schizma