wtorek, 9 lutego 2016

Od Jonath'a Cd Jasminy

- Ach tam blizny... To odznaki na honorze wilka -
zaznaczyłem z dumą - A te bandaże... Dodają Ci uroku...
Nie rozumiem, czemu się wstydzisz blizn i ran.
- Ech... Nic nie rozumiesz..
- Rozumiem i to doskonale. - przerwałem jej i jednym ruchem
ściągnąłem część ubrania bojowego, tą z prawej łapy. Ukazało
się nic innego, jak otwarte i świeże rany. - To sprawiłem sobie
wczoraj.- uśmiechnąłem się - gdy byłem na samodzielnym
polowaniu. Biegłem za tłustą łanią, która okazała się szybka
jak gepard, a zwinna jak ty. I potknąłem się o ogromny korzeń.
Nie zauważyłem go, bo znasz to uczucie chyba, gdy bez
wytchnienia i najszybciej jak możesz biegniesz za zdobyczą?
- Tak...
- No właśnie. I się wywróciłem, a na pierwszy ogień poszła ta
łapa. - wskazałem odwiniętą łapę. - Ach... Na każdej jest rana...
One przypominają mi różne wspomnienia... Każda ma swoją
historię... Ale się tego nie wstydzę.
- To czemu chowasz? - odparła oburzona Zeit.
- Bo widzisz, to ubranie bojowe też jest pamiątką. Nigdy go
nie zdejmuję...

Jasmin?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Made by Schizma