- Możesz mówić Zeit - mimowolnie się uśmiechnęłam Zaczęliśmy iść.
- A to niby dlaczego? - zapytał Jonathan
- Co dlaczego? -
- Ta ksywka... Zeit-
- A co nie podoba się? A tak w ogóle to dlatego, że panuję w jakimś stopniu nad czasem - palnęłam Jonathan zatrzymał się.
- Ty sobie ze mnie kpisz?
- Nie... I zamknij buźkę, bo ci mucha wleci - uśmiechnęłam się i ruszyłam dalej Jakiś czas później się zatrzymałam. - Nie idziesz? - zapytałam i ruszyłam dalej
Jonathan?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz