środa, 28 stycznia 2015

Od Reda do Larisy

Jak zobaczyłem tego basiora przytulającego Larise myślałem że wyjdę z siebie...chciałem udusić drania...no cóż...Nie udało się...
-No dobra...Ale obiecaj ze będziesz ostrożna- westchnąłem zrezygnowany
-Obiecuję- szepnęła. Nagle usłyszeliśmy wycie które odbyło się tuz przed jaskinią Larisy. Poderwałem się gotowy do ataku. Ostrożnie wyszedłem i omal nie padłem z wrażenia...
-Lorcan?- spytałem z niedowierzeniem
-A niby kto stary draniu-syknął wilk...
-Oj uspokój się stary...Nie jesteśmy sami...Poza tym ty umarłeś-przypomniałem mu
-Yyy...Red...Co tu się dzieje?-spytała Larisa
-A to jest mój...no mój przyszywany brat- odparłe
-Ale...on...on jest duchem-powiedziała wystraszona Larisa
-No i co z tego?-warknął Lorcan
-Oj mam dla ciebie zadanie-powiedziałem
-Jakie?-spytał
-A takie że masz śledzić niejakiego Hirona i mówić mi co o nim się dowiedziałeś-powiedziałem
-Co?Nie mozesz!- zaprotestowała Larisa
-A mogę-rzekłem

Larisa??

Oto mój..."brat" Lorcan:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Made by Schizma