Szedłem powoli leśną ścieżką, węsząc w powietrzu i czujnie nasłuchując. Od dłuższego czasu czułem zapach innych wilków, co trochę mnie zaniepokoiło.
Doszedłem w końcu nad jakieś jezioro. Rozejrzałem się niepewnie w poszukiwaniu potencjalnych wrogów, po czym ostrożnie podszedłem bliżej i przysiadłem na brzegu.
"Wypadałoby znaleźć miejsce na nocleg..."- pomyślałem wzdychając głośno.
Nagle usłyszałem za sobą głośne warknięcie. Zastrzygłem uszami i odwróciłem się w tamtą stronę.
-Kim jesteś?- syknął wilk stojący za mną.
Rzuciłem mu obojętne spojrzenie, ale w każdej chwili byłem gotów do walki.
-Junsu.- odparłem krótko, próbując go zignorować.
< Ktoś? >
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz